Od ponad dekady specjalizujemy się w renowacji budynków gospodarskich, domów, stodół i szop, które dotkliwie doświadczył upływ czasu. Naszą działalność wyróżnia lokalność – kierujemy się zasadami tradycyjnego, wiejskiego rzemiosła, nawiązując do spuścizny dawnych mistrzów ciesielskich regionu Górnych Łużyc, z którymi łączą nas nie tylko umiejętności, ale także szacunek do miejscowej architektury.
Jesteśmy zgraną ekipą fachowców, w której każdy pracuje z zaangażowaniem i radością, tworząc atmosferę dziarskiej współpracy i wzajemnych inspiracji.
Naszą wspólną cechą jest wybór życia na wsi, jako osoby, które opuściły miejskie zabieganie, by zamieszkać blisko natury, doceniając ciszę i piękno górskich widoków, jakie towarzyszą nam podczas codziennej pracy.
W ciesielstwie odnajdujemy harmonię między prostotą a funkcjonalnością. Poprzez naszą pracę nad ratowaniem historycznych obiektów nie tylko przywracamy im dawny blask, ale także aktywnie uczestniczymy w zachowaniu lokalnej, tradycyjnej architektury, której wartość i piękno staramy się przekazać kolejnym pokoleniom.
Marcin – Szef — Pasjonuje się historią regionu od przyjazdu na Górne Łużyce 15 lat temu. Regionalista i społecznik, twórca produktu lokalnego, założyciel Fundacji Dziki Zachód, miłośnik kultury i tradycji ludowych. Cieśla, stolarz i logistyk. Mieszka w domu przysłupowym.
Andrzej — Inżynier informatyk, technik budowlany, cieśla, podróżnik i mykolog z zamiłowania. Doświadczony budowniczy i renowator, szef ekipy wchodzącej w skład Drużyny.
Oleg — Pochodzący z Zaporoża aktor baletowy i filmowy. Kaskader uprawiający ,,dżgitkę”. Niezrównany jeździec i kolega na budowie, doskonały cieśla i belkarz. Pełni rolę kowalika, czyli specjalisty od wypełnień gliną lekką.
Piotr — Doskonały cieśla, ze specjalnością ciosania siekierą, praktykuje w wielu krajach Europy, ale najchętniej w Drużynie Ciesielskiej Rębarz. Uciekinier z miasta i systemu korpo. Wspaniały kompan i propagator ,,ciężkiego szkieletu” w Polsce. Miłośnik fachwerku i zrębówek.
Janek — Niezwykle obiecujący młody cieśla i budowniczy. Pracujący również samodzielnie na wielu odcinkach projektowych. Schody i podłogi stały się jego specjalnością. Zakochany w fachwerku.
Wiele osób jest zainteresowanych domami drewnianymi. Wśród nich są też miłośnicy tradycyjnego budownictwa, którzy odbudowują stare domy z zachowaniem cech charakterystycznych dla danego regionu. Zobaczmy, jak cieśle remontują i odbudowują na Dolnym Śląsku domy przysłupowe z szachulcem.
Dom przysłupowy przeważnie ma dwie kondygnacje, parter jest kamienny (część gospodarcza) albo drewniany o konstrukcji zrębowej/wieńcowej (część mieszkalna), a piętro ma konstrukcję ryglową z szachulcem, czyli szkieletem z drewnianych belek wypełnionym gliną wymieszaną ze słomą. Konstrukcja drewniana parteru jest wzmocniona przez zewnętrzne drewniane przysłupy. W Polsce takie domy występują najczęściej w południowo-zachodniej części kraju.
Miłośnicy tradycyjnego budownictwa z drewna kupują takie domy i poddają je renowacji. Wiele starych domów przysłupowych na Dolnym Śląsku nie jest wpisanych do rejestru zabytków, co wiąże się z opieką konserwatorską. Jednak ich właściciele chcą je remontować z poszanowaniem historii, tak żeby wyglądały jak przed laty. Na szczęście są tacy zapaleńcy, którzy potrafią odbudować zabytkowe budynki z wykorzystaniem starych technik.
Historia jakich wiele w ostatnich latach. Specjalista od logistyki z międzynarodowej korporacji z wielkiego miasta chciał zamieszkać blisko natury. Marcin Rębarz, jak sam mówi, 15 lat temu kupił stary dom na Pogórzu Izerskim. Nawet nie wiedział, że to dom przysłupowy. Znalazł fachowca, który mu ten dom wyremontował, a podczas remontu bardzo spodobała mu się robota cieśli działających zgodnie z zasadami miejscowego budownictwa i pracujących tak, jak to robili majstrowie przed wiekami. Pasją Pana Marcina jest historia, stopniowo stawał się lokalnym aktywistą zaangażowanym w propagowanie tradycji i kultury pogranicza polsko-czesko-niemieckiego. Z osobistej fascynacji po latach zrodziła się firma – Drużyna Ciesielska Rębarz. Miłością do ciesiółki zaraził również swego syna Jana. Uczyli i uczą się ciesielstwa pod okiem doświadczonych fachowców, wymieniają się doświadczeniami – uczestniczą w warsztatach ciesielskich, jeżdżą na targi dotyczące tradycyjnego budownictwa, renowacji i konserwacji zabytków.
– Anna Kazimierowicz. – 2024-11-08